poniedziałek, 10 września 2012

Nie masz wina nad węgrzyna!

Węgry leżą mniej więcej w centrum obszarów sprzyjających uprawie winorośli i produkcji wina. Średnia temperatura roczna kształtuje się tu w granicach 11-16 st.C, a żyzne gleby i duże nasłonecznienie umożliwiają wzrost zarówno białych, jak i czerwonych odmian winogron. Dużemu wzrostowi spożycia wina w ostatnim dziesięcioleciu towarzyszyła zmiana zwyczajów związanych z konsumpcją alkoholu: tanie i słabej jakości wino coraz częściej zastępowane jest rodzimymi produktami markowymi, charakteryzującymi się doskonałą jakością i zdobywającymi coraz większe uznanie wśród smakoszy tego trunku na całym świecie. Według historyków wino znane było plemionom Madziarskim jeszcze przed przybyciem na Nizinę Węgierską. Świadczy o tym pochodzenie słów "wino", "winogrono" i "męty", wywodzących się z języka starotureckiego. Madziarzy nie posiadali jednak umiejętności samodzielnej produkcji tego trunku - zdobywali go podczas łupieżczych wypraw wojennych, a pierwsze doświadczenia z uprawą winorośli rozpoczęli dopiero po ustanowieniu trwałego państwa węgierskiego. Od czasu panowania króla Stefana produkcja wina stała się bardzo ważną gałęzią gospodarki średniowiecznych Węgier. Najazd Tatarów zniszczył co prawda większość winnic w kraju, jednak okresowe zwolnienie ich właścicieli z konieczności płacenia podatków na rzecz skarbu państwa (król Bela IV) pozwoliło odbudować uprawy. Winiarstwo i handel winem szczególnie rozwinął się za czasów panowania dynastii Andegawenów, a królewskie pozwolenia na prowadzenie takowej działalności były wydawane niezwykle rzadko i bardzo ściśle regulowały zakres obowiązków wobec skarbu. Najazd turecki z XVI wieku poważnie wpłynął na zwolnienie tempa wzrostu uprawy winorośli. Choć właściciele plantacji nie musieli zazwyczaj martwić się o swe życie (Turcy cenili smak węgierskiego wina), to działania wojenne spowodowały znaczne szkody wśród roślin i zniszczyły plony. Dzisiejsi smakosze trunku mają im jednak za co dziękować - właśnie z powodu ataku wrogich wojsk na ziemie Zsuzsanny Lorántffy mogą cieszyć się i podziwiać bukiet... Tokaju Aszú. Zarządca winnicy, Máté Laczkó Sepsi, przestraszony obecnością dużej ilości obcego wojska w okolicach Tokaju, rozkazał wstrzymać zbiór winogron aż do chwili uspokojenia się sytuacji. Winogrona dojrzewały na słonecznym stoku do października, aż prawie zupełnie wysuszyły się na słońcu. Po zebraniu gron, nie widząc innego wyjścia, postanowiono oddzielić najsuchsze owoce, zgnieść je i połączyć z sokiem uzyskanym z soczystych winogron. W ten sposób powstał jeden z najbardziej cenionych rodzajów tokajskiego wina. Prawdziwe uznanie na świecie uzyskał Tokaj dopiero w czasie powstania Rákoczy'ego na początku XVIII wieku. Przywódca rebelii poszukiwał sojuszników wśród europejskich władców dołączając do listów z prośbą o poparcie w walce przeciw Habsburgom butelkę wina. Jakkolwiek nie udało mu się pozyskać żadnego poplecznika, rozsławił węgierskie wino na całym kontynencie. Od tej chwili nastąpił bardzo silny wzrost eksportu madziarskiego trunku, którego ukrócić nie mogła nawet Maria Teresa. Choć wprowadziła prawo uzależniające wywóz butelki wina węgierskiego od sprzedaży odpowiedniej ilości butelek wina austriackiego, nie wpłynęła w znaczący sposób na spadek zainteresowania produktem madziarskim. W połowie XVIII wieku, gdy jeszcze nikt nie słyszał o francuskiej Szampanii, węgierskie wina używano na dworach królewskich do produkcji szampana. Na terenie całego kraju rozwinęła się przydomowa produkcja nowej odmiany trunku (głównie na ziemiach księcia Esterházy i rodziny Grassalkovich), zaś pierwsza oficjalna i komercyjna "rozlewnia" na świecie mieściła się w prowincji Pozsony. W tym samym czasie modernizowano i poszerzano winnice, starając się zredukować negatywny wpływ wojen napoleońskich na gospodarkę kraju, przejawiający się między innymi spadkiem eksportu wina. Większa wydajność oraz wyższa jakość miały przyczynić się do wzrostu zamawianej ilości trunku, co poprawiłoby sytuację ekonomiczną Węgier - pisał o tym w swych broszurach sam István Szechenyi, który chętnie finansował zakupy nowinek technicznych usprawniających produkcję wina i pokrywał koszty edukacji jego wytwórców. Działalność hrabiego przyniosła wymierne korzyści - w 1863r. region Tokaj-hegyaljai uznany został na Targach Światowych w Hamburgu za najlepszy region produkcji wina, a w latach 1870-80 Węgry stały się trzecim największym producentem tego trunku. W 1873r. madziarskie wyroby zdobyły złoty medal w Wiedniu, rok później w Londynie, a w 1879r. w Paryżu. Niestety winny boom gwałtownie przerwała epidemia phylloxery (zarazy gronowej), która zniszczyła ponad 2/3 węgierskich winnic. Na szczęście udało się ją opanować i pod koniec wieku winiarze odbudowali swe plantacje. Dużym ciosem dla przemysłu winiarskiego stało się podpisanie w 1919r. traktatu z Trianon. Na jego mocy Węgry utraciły 70% swego terytorium, w tym ponad 1/3 dotychczasowych regionów specjalizujących się w produkcji wina. Upadek monarchii i bardzo trudna sytuacja gospodarcza zahamowały wzrost całej branży, która przeżywała najgłębszy kryzys w swej dotychczasowej historii. Produkcja sztucznych (tzw. "tanich") win rozwinięta po II wojnie światowej generowała niską opłacalność wytwórstwa produktów markowych, a sytuacja ta uległa zmianie dopiero w połowie lat 70. Wówczas większe zainteresowanie dobrymi jakościowo winami wykazywał rynek wschodni, który zamknął się jednak wraz z przemianami politycznymi lat 90. Widmo kolejnego kryzysu zażegnano kierując wyroby na rynku zachodnie, powracając do dawnych tradycji markowych produktów. Wysoka jakość wina węgierskiego oraz jego szeroka dostępność powodują, że madziarski trunek odnajduje swe miejsce na świecie wśród najbardziej cenionych wyrobów winiarskich.