niedziela, 27 lutego 2011

Ian Williams

Ian Williams - szkocki znawca whisky, światowy ekspert od destylacji, ambasador marki Johnnie Walker. Między innymi u tego mistrza uczyli się nasi specjaliści do spraw whisky: Paweł Lipnicki, Leszek Filipowicz, Jacek de Rosset, Roch Siemianowski i Artur Brzychcy.



Oto kilka słów Ian-a Williams-a z wywiadu opublikowanego w Polska The Times.

Z każdym rokiem szkocka whisky jest coraz lepsza. Technologia produkcji ulega zmianom, producenci stosują techniki, które korzystnie wpływają na właściwości smakowe whisky, ale nigdy te zmiany nie są skokowe.Kosztując butelki whisky z roku 1948 oraz z połowy lat 50 i porównując je z butelkami wyprodukowanymi w obecnym czasie, wyczuwalne były delikatne różnice w smaku, ale nadal rozpoznawalna była odmiana whisky. Ważna dla producentów tego trunku jest równomierność jego smaku przez lata.

Niezmiernie ważna w produkcji whisky jest beczka. Świeżo destylowana whisky przelewana jest do beczki i leżakuje - obowiązkowo w Szkocji - przez minimum 3 lata. Beczka musi być wykonana z dębu, a stosuje się do tego dwa typy - amerykański dąb biały oraz dąb europejski. Z pierwszego rodzaju wykonuje się beczki do bourbona - whisky amerykańskiej. Bourbon musi być leżakowany za każdym razem w nowych beczkach. Drugi typ stosuje się w Szkocji, gdzie preferowane jest korzystanie z używanych beczek, w których wcześniej leżakowała sherry. Drewno nadaje trunkom specyficzny bukiet smakowy - europejskie przekazuje whisky, np. smak rodzynek, fig, a im częściej beczka jest używana, tym mniej smaków przechodzi z niej do trunku. Efekt końcowy zależny jest również od długości okresu leżakowania. W przypadku, gdy whisky leżakowana jest zbyt długo, jej jakość ulega obniżeniu, przez co wypijanie jej samej nie daje przyjemnych doznań smakowych. Jednak po zmieszaniu jej w odpowiednich proporcjach z innymi rodzajami whisky otrzyma się wspaniały efekt.



źródło: www.polskatimes.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz